niedziela, 18 października 2015

Tak, tarta, czyli TARTAK.

Dzisiaj miejsce, do którego trafiłyśmy przez przypadek. Nasz bardzo dobrze przemyślany plan zakładał wizytę w zupełnie innym lokalu. Ten sam, bardzo dobrze przemyślany plan, nie zakładał, że odbijemy się od klamki o godzinie 18:00. 
Cóż robić, gdzie jechać? Na Taczaka! Ulica, która powinna być zaznaczana bardzo grubą kresą na mapach w przewodnikach. 
Ostatecznie padło na Tartak. Bo był najbliżej miejsca, w którym zaparkowałyśmy samochód.

Today about place we hit by accident. According to our perfectly studied plan we should be in completely another place. The same plan didn't expect that some places are open till 6 p.m.
What's now, where to go? Taczaka street! The street that should be marked with very thick line on the maps in guides about Poznań.
Eventually, we choosed Tartak. Because it was the nearest bistro from the place we parked our car.