niedziela, 18 października 2015

Tak, tarta, czyli TARTAK.

Dzisiaj miejsce, do którego trafiłyśmy przez przypadek. Nasz bardzo dobrze przemyślany plan zakładał wizytę w zupełnie innym lokalu. Ten sam, bardzo dobrze przemyślany plan, nie zakładał, że odbijemy się od klamki o godzinie 18:00. 
Cóż robić, gdzie jechać? Na Taczaka! Ulica, która powinna być zaznaczana bardzo grubą kresą na mapach w przewodnikach. 
Ostatecznie padło na Tartak. Bo był najbliżej miejsca, w którym zaparkowałyśmy samochód.

Today about place we hit by accident. According to our perfectly studied plan we should be in completely another place. The same plan didn't expect that some places are open till 6 p.m.
What's now, where to go? Taczaka street! The street that should be marked with very thick line on the maps in guides about Poznań.
Eventually, we choosed Tartak. Because it was the nearest bistro from the place we parked our car.


Czas w oczekiwaniu na zamówienie umiliły nam paluchy z kruchego ciasta w gratisie.

The time we were waiting for our order was nicer because of  shortbread sticks. For free.

Treściwa. I to jej główny atut. W smaku mało charakterystyczna. 

Filling. That's the point. The taste was not characteristic.

Klasyk. Sprawdzone połączenie smakowe na przepysznym kruchym cieście. Schować się mogą tarty na kupnym cieście francuskim. Idealna. Sałatka obok też smaczna, ale kto by się ekscytował sałatą.

Classic. Combination of salmon, spinach and feta cheese is tested forever. Really good pastry. Perfect. The salad on the plate was also nice, but who is excited about salad?

Tarta z polędwicą wieprzową, śliwkami, camembertem i orzechami. Wszyscy zwolennicy połączenia mięsa z owocami powinny być zadowoleni.

A tart with pork tenderloin, plums, camembert and walnuts. Every amateur of meat and fruits combination should be satisfied.

Lody smażone jadłyśmy po raz pierwszy. Całkiem smaczny wynalazek. Zimne lody waniliowe w ciepłej ciastkowo - orzechowej panierce. Do tego ostatnie w tym sezonie maliny i borówki. Miłe pożegnanie lata.

Fried ice-creams. We've eaten them first time in our lifes. Both. Pretty tasty gadget. Cold vanilla ice-cream covered with warm cookie-nuts breadcrumbs. Plus rastberries and bilberries - the last fresh ones in this season.. 

Niewielkie wnętrze, ale przytulne. Drewniana lada to popularny ostatnio motyw w małych nowopowstających knajpkach. Typowe metalowe lampy. Pewnie niedrogie, a poprawne.

Small interior but really cosy. Wooden bar counter is really popular thing in new little eateries. Standard metal lamps. Probably not expensive and proper.


Hmm... właściwie lada prezentuje się ciekawiej z boku, niż z przodu. Zdecydowanie przyjemnym elementem są industrialne lampy nad ladą. Dodają charakteru. Farba tablicowa? Tak, sprawdza się zamiast typowego drukowanego menu. Poza tym tęsnimy trochę za szkołą...

The counter looks better from the side than from the front. Industrial lamps above make character of the space. Blackboard paint? Yes, sometimes it's good solution instead of paper menu. By the way we miss school years a little bit...

Jasne drewno i czerń. To się sprawdza. Nie ma tutaj nic spektakularnego. Ale generalnie jesteśmy na tak. Tar-tak!

Bright wood plus black elements. You can count on it. Maybe you will not find here anything special. But in general we can say: Yes!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz